Relacja z przebiegu Marszu Niepodległości 2020 w Warszawie
Wczoraj, z okazji święta 11 listopada odbył się XI Marsz Niepodległości. Doszło jednak do kilku prowokacji. Policja użyła gazu łzawiącego, borni gładkolufowej oraz pałek.
Marsz Niepodległości miał się w tym roku odbyć w formie zmotoryzowanej. Policja jednak nie wpuściła sporej części kierowców na trasę, którą sama rekomendowała organizatorom. Kierowców kierowano na Wolę, by tam zaparkowali i udali się pieszo na marsz. Dołączyli więc do tych, którzy od początku zdecydowali się uczestniczyć w Marszu Niepodległości w formie tradycyjnej.
Większość kierowców nie została wpuszczona na trasę marszu przez Policję, Teraz wiele ulic dojazdowych jest wciąż zatłoczona autami z uczestnikami! Tu Świętokrzyska: pic.twitter.com/jWOIwvO2HU
— Damian Kita (@Damian_Kita) November 11, 2020
Ludzie wracają z Marszu. Ci co szli na spacer poszli. Zmotoryzowani w 95% dzięki policji nie mieli szansy na godne swietowanie pic.twitter.com/OYBJkiuBth
— Jerzy Wasiukiewicz (@WasiukiewiczJ) November 11, 2020
Oczywiście tego nikt nie pokaże tylko wolą uderzać w @RBakiewicz pic.twitter.com/ZitAnRIcus
— Życie Stolicy – Warszawa i nie tylko! (@ZStolicy) November 11, 2020
Prowokatorzy z policji przyłapani na gorącym uczynku. Ktoś rzucił petardami w kierunku policji. Kordon ustawił się w szyk i ruszył. Tajniacy podnieśli rękę z pałką do góry dając i odsunęli się na bok, policja wkroczyła w tłum niczego nie świadomych sprowokowanych ludzi. Skandal! pic.twitter.com/b3nfyOxG9B
— Patryk "Skju" Sykut (@PatrykSykut) November 11, 2020